Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Widać u chłopaków koncentrację i mobilizację, bo zdają sobie sprawę, że zwycięstwa są solą każdej szatni i trzeba zacząć wygrywać. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania - mówi przed rywalizacją z Wigrami trener PGE GKS Bełchatów Rafał Ulatowski.
- Jak Pan ocenia naszego sobotniego rywala?
- Wigry mają mniej punktów niż dobrych nazwisk w zespole. Z drugiej strony sam fakt, że za nimi passa meczów bez zwycięstwa, świadczy o tym, że mają jakieś swoje wewnętrzne problemy. Patrząc jednak na ostatnie mecze, bo oglądaliśmy te na Miedzi i z Chrobrym, to widać, że ma tak kto grać. Jest kilku doświadczonych zawodników jak Jarzębowski, Hanzel czy Rafalskis wspartych pozytywną młodzieżą jak Moneta, Makaradze czy Gąska. Także jest tam rutyna i ta młodość, która eksploduje w poszczególnych fragmentach meczów. Nie będzie to łatwy przeciwnik. Mają mniej punktów niż na to zasługują. A po pierwszych kolejkach byli przecież liderem ligi. Potem coś się stało.
- A jak Pan oceni nasz dorobek po 1/3 sezonu?
- Musimy coś grać, skoro nie przegrywamy, skoro jesteśmy trudnym rywalem do pokonania i nawet gdy rywal czuje zwycięstwo, to potrafimy się podnieść i zdobyć punkt jak chociażby w Legnicy. Nasz apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dziś bardzo żałuję tych punktów z Arką Gdynia, która po wyrwaniu remisu w ostatnich sekundach z nami, zalicza passę zwycięstw i jest na 2. miejscu w tabeli. Po czymś takim wkrada się lekka zazdrość. Ale taka jest piłka. Za nami pasmo meczów bez porażki, z drugiej strony czekamy na zwycięstwo i zdajemy sobie sprawę, że trwa to długo, bo od Sosnowca. Przed nami cztery mecze kończące właściwą rundę jesienną, z czego trzy gramy u siebie. Marzy nam się byśmy wrócili do takich chwil jak po meczach z Chojniczanką czy Zawiszą, bo takie zwycięstwa niosą mocno do pracy.
- Nad czym głównie pracowaliście w kończącym się tygodniu przygotowań?
- Nad kreacją sytuacji, nad tworzeniem możliwości ofensywnych, zaangażowaniem większej ilości zawodników w atak, bo czasami nie gramy tak, jakbym chciał, jeśli chodzi o ustawienie zawodników na boisku. Pomimo złych warunków, bo mieliśmy i śnieg i mocny wiatr i deszcz, co zmuszało nam do manewrowania boiskami, udało się zrealizować to, co zaplanowaliśmy. Jestem zadowolony z tego tygodnia. Oby dzisiejszy rozruch nie przyniósł zmiany nastroju, bo myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. Widać u chłopaków koncentrację i mobilizację, bo zdają sobie sprawę, że zwycięstwa są solą każdej szatni i trzeba zacząć wygrywać.
Rozm. Michał Antczak
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.