Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Ten mecz trochę przypominał mi ten, który rozegraliśmy tutaj ostatnio i też zremisowaliśmy - powiedział trener Mroczkowski. Pełne wypowiedzi szkoleniowców oraz Szymona Sawali z konferencji zaprezentujemy w materiale GKS TV.
- Chociaż dziś większa determinacja piłkarzy była większa. Więcej też było sytuacji, każda drużyna miała stuprocentowe okazje. Szkoda dla widowiska że nic nie wpadło... Mecz wyglądał tak, jak się spodziewaliśmy. Sporo było walki, gra do końca. Każdy punkt cieszy, ale do końca nie jesteśmy zadowoleni.
Dlaczego nie udało się wygrać? - Zmiany, jakie przeprowadziliśmy, nie dały nam tego, na co liczyliśmy. Zmieniliśmy Bartka Pawłowskiego, bo co prawda robił zamieszanie pod bramką rywali, ale chcieliśmy czegoś więcej - zakończył szkoleniowiec Widzewa Łódź.
- W dwóch ostatnich meczach z trudnymi rywalami zdobyliśmy dwa punkty, a dziś liczyliśmy na zwycięstwo i głośno o tym mówiliśmy - tłumaczył trener PGE GKS Kamil Kiereś.
- Stworzyliśmy kilka sytuacji, nie udało się ich wykorzystać i możemy mieć pretensje tylko do siebie. W pierwszej połowie w naszej grze było za dużo niedokładności. Nie robiliśmy też do końca tego, co sobie założyliśmy i Widzew też miał groźne okazje. Liczyłem, że naszym atutem będzie przygotowanie fizyczne, bo naprawdę jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, i rzeczywiście ostatnie pół godziny meczu należało do nas. Zachowaliśmy więcej sił i mieliśmy szanse. Niestety się nie udało. W naszej sytuacji w tabeli remis to za mało, ale to jeszcze nie jest nasz pogrzeb. Do zdobycia pozostało 36 punktów i przy naszej determinacji i poprawie jakości gry stratę do bezpiecznego miejsca da się obronić. Na pewno nie złożymy broni.
Źr. lodz.sport.pl
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.