Z nieba do piekła w 11 sekund

PGE GKS Bełchatów przegrał na własnym stadionie arcyważny mecz z Ruchem Chorzów 0:3 (0:1). Najważniejsza dla losów spotkania była 33. minuta, kiedy lepsi w pierwszej połowie gospodarze powinni prowadzić po strzale Nowaka a kilka sekund później stracili bramkę.

Zobacz, jak padały bramki w meczu PGE GKS Bełchatów - Ruch Chorzów w materiale serwisu Ekstraklasa.tv. Wejdź TUTAJ

PGE GKS Bełchatów 0-3 Ruch Chorzów
Maciej Jankowski 33, 47, Łukasz Janoszka 56

PGE GKS Bełchatów: 1. Emilijus Zubas - 27. Raúl González, 42. Seweryn Michalski, 24. Maciej Wilusz, 2. Rafał Kosznik - 16. Mateusz Mak (70, 8. Michał Mak), 3. Grzegorz Baran, 11. Łukasz Grzeszczyk (59, 19. Kamil Poźniak), 30. Kamil Wacławczyk, 18. Łukasz Madej - 9. Dawid Nowak (46, 7. Bartosz Żurek).

Ruch Chorzów: 12. Krzysztof Kamiński - 4. Željko Đokić, 20. Marek Szyndrowski, 2. Piotr Stawarczyk, 3. Igor Lewczuk - 8. Jakub Smektała (85, 27. Kamil Włodyka), 19. Mindaugas Panka, 6. Łukasz Tymiński, 34. Filip Starzyński (66, 32. Marcin Malinowski), 14. Łukasz Janoszka - 7. Maciej Jankowski (80, 9. Grzegorz Kuświk).

żółta kartka: Szyndrowski.

sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
widzów: 1800.

Relacja Ekstraklasa.wp.pl:

W pierwszej połowie gospodarze mieli dwie znakomite okazje do objęcia prowadzenia, jednak obie zmarnowali. W 30. min. Mateusz Mak przegrał pojedynek z bramkarzem Ruchu Krzysztofem Kamińskim, a w 33. min., po strzale z jedenastu metrów Dawida Nowaka, gości od straty gola uratował słupek. Znacznie skuteczniejsi byli chorzowianie, którzy po niewykorzystanej sytuacji Nowaka wyprowadzili szybki kontratak, po którym Maciej Jankowski wykorzystał sytuację sam na sam z Emilijusem Zubasem. Tuż przed przerwą gospodarze mogli wyrównać, ale po uderzeniu Nowaka sprzed pola karnego piłka przeleciała tuż obok bramki opuszczonej przez Kamińskiego.

Na drugą połowę Nowak już nie wyszedł, a niespełna 120 sekund po wznowieniu gry gospodarze stracili drugiego gola. Po rzucie rożnym ponownie na listę strzelców wpisał się Jankowski, pozostawiony bez opieki w polu karnym. W 56. min. goście zdobyli trzecią bramkę. Po zagraniu ręką Łukasza Grzeszczyka arbiter podyktował rzut karny, który Ruch wykorzystał "na raty". Po strzale Mindaugasa Panki Zubas odbił piłkę na słupek, ale był już bezradny przy dobitce Łukasza Janoszki, który ustalił wynik spotkania.

Zdjęcia z meczu zobacz TUTAJ