Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
Po przedpołudniowym treningu meczowa kadra PGE GKS Bełchatów jest już w drodze do Gliwice, gdzie jutro rozegra niezwykle ważny mecz z sąsiadem w tabeli, Piastem. Michał Mak marzy o rewanżu za jesień.
Osłabieni kilkoma absencjami bełchatowianie będą chcieli zrewanżować się „Piastunkom” za pogrom w jesiennym meczu Pucharu Polski i przełamać passę ligowych meczów bez zwycięstwa.
Jednym z zawodników, którzy mają odpowiadać za ofensywne poczynania zespołu, będzie Michał Mak, który wrócił już do sprawności po meczu z Podbeskidziem.
- Czekamy na to zwycięstwo już od sześciu spotkań – powiedział „Maczek”. Jesteśmy po analizie porażki z „Góralami”, którzy przeprowadzili praktycznie dwie akcje ofensywne zakończone bramkami i zdobyli na nas punkty. To zabolało i kibiców i nas wszystkich jako drużynę. Nie tak mieliśmy rozpocząć wiosnę. Takie mecze powinno się wygrywać.
- Wiem, że dawno nie zdobyłem bramki i czekam na radość po jej zdobyciu, ale nie „napalam” się. Najważniejsze, by znów poczuć smak zwycięstwa, zacząć punktować seriami. Wtedy nieistotne będzie, kto z nas pokona bramkarza rywala.
- Trudno nie wspominać tamtego meczu w Gliwicach. Gdy traci się pięć bramek, to zostaje w głowach na długo, nie da się przejść obok tego. Jesteśmy żądni rewanżu, chcemy pokazać Piastowi, że to był „wypadek przy pracy” i jesteśmy lepsi. To drugi z rzędu mecz z drużyną sąsiadującą w tabeli, tym bardziej jest to istotne spotkanie - zakończył skrzydłowy PGE GKS Bełchatów.
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.