Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Każdy mecz ma swoją historię. O takich spotkaniach zwykło się mówić „o sześć punktów” a nawet o dziewięć – to słowa trenera PGE GKS Bełchatów Kamila Kieresia przed rywalizacją z Ruchem.
Trudno się z tym nie zgodzić, kiedy sytuacja w ligowej tabeli zmienia się diametralnie co kolejkę a „Brunatni” raz są w szczęśliwej „ósemce” a potem z niej wypadają. Ewentualna strata punktów w pojedynku z „Niebieskimi” wtrąciłaby nasz zespół w ogromne kłopoty w dolnych rejonach tabeli T-ME. W tym roku już trzem rywalom oddaliśmy punkty przywracając ich do świata żywych. Czas wrócić tam, gdzie byliśmy przez całą jesień! Teraz czeka nas kolejny mecz z rywalem także bijącym się o utrzymanie. Spotkania z Ruchem a potem w Szczecinie to gra o wielką stawkę i chwilę oddechu przed przerwą reprezentacyjną. Kibice chcą zobaczyć swoich zawodników, którzy jak dwa lata temu nie tylko cieszyli grą, ale przede wszystkim gromadzili seryjnie punkty.
Poniedziałkowy mecz to nie jedynie „pojedynek snajperów”, ale gra całej drużyny GKS o odzyskanie zaufania kibiców. To także moment na uwolnienie własnych możliwości i pokazanie swej wartości. Indywidualnie i jako team. Trzeba wrócić do dobrych schematów. Nad tym przez wiele dni pracowała kadra trenera Kieresia.
- Każdy mecz ma swoją historię – mówi szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów. Nowa formuła rozgrywek w tym finalnym momencie powoduje, że o takich meczach zwykło się mówić „o sześć punktów” a nawet o dziewięć. Każde spotkanie ma dużą stawkę; może dużo dać i dużo zabrać. Naszym celem jest utrzymanie, ale poprzez awans do ósemki. Mamy siedem kolejek, by to zrobić. Zadanie, z uwagi na ostatnie wyniki, wydaje się dość trudne, ale matematycznie jest to możliwe. Będziemy starali się zrobić wszystko, żeby tę kartę odwrócić i zapewnić utrzymanie w trakcie ostatnich kolejek rundy zasadniczej.
Od początku przygotowań i samej rundy wiosennej trenerzy nie mogą skorzystać ze wszystkich zawodników. Urazy mechaniczne i przedłużające się powroty do dyspozycji meczowej, także i w poniedziałek nie pozwalają na skorzystanie z pełnej „puli”.
- Nie narzekam, bo to nie było to wskazane z mojej strony. Jest przecież grupa zdrowych i gotowych do walki zawodników, którzy zrobią wszystko, by stworzyć drużynę zdolną wygrać ten mecz. Nad tym pracujemy – zakończył trener Kamil Kiereś, przed którym ostatni trening i wybór optymalnej wyjściowej jedenastki na bitwę z Ruchem.
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.