Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Sytuacja stała się dla nas nieciekawa, bo w tym momencie jesteśmy zagrożeni spadkiem. Jest niebezpiecznie, ale drużyna może wrócić na ścieżkę zdobywania punktów – powiedział po meczu z Ruchem trener "Brunatnych" Kamil Kiereś.
- Na pewno nie było to piękne widowisko - rozpoczął szkoleniowiec Ruchu Chorzów, Waldemar Fornalik. Był to typowy mecz walki, w którym obie drużyny chciały zainkasować punkty, które wiadomo jak bardzo są potrzebne zarówno Ruchowi jak i GKS. W związku z tym, dużo było męskiej walki i nerwowości. Sytuacje były z jednej i drugiej strony. Cieszę się, że okazaliśmy się w końcówce lepsi o tę jedną bramkę. Cały zespół zapracował na te punkty, ale w końcówce dał nam je Putnocky, który został naszym bohaterem. Tu liczyły się przede wszystkim punkty - skomentował po meczu szkoleniowiec "Niebieskich".
- Dla naszej drużyny było to szalenie ważne spotkanie - to z koeli słowa trenera Kamila Kieresia. Sezon zasadniczy wkracza w decydującą fazę i każdy punkt jest na wagę złota. Pierwsza połowa była fatalnym widowiskiem, w którym niewiele dobrego dla kibiców można było wyłuskać. Zmiana Pawła Komolova w przerwie ożywiła nasze poczynania. Pierwsze dziesięć minut to może nie świetne sytuacje, ale znajdowaliśmy się częściej w strefie ofensywnej, mnożyły się stałe fragmenty gry, po których byliśmy blisko zdobycia bramki. Kolejne zmiany, które przeprowadzałem też miały na celu zdobycie tego zwycięskiego gola, ale trener Ruchu miał podobny cel. Sytuacja stała się dla nas nieciekawa, bo w tym momencie jesteśmy zagrożeni spadkiem. Jest niebezpiecznie, ale drużyna może wrócić na ścieżkę zdobywania punktów.
- Etatowym wykonawcą rzutów karnych jest u nas Adam Mójta, ale dzisiaj nie było go z powodu kontuzji odniesionej w Gdańsku. W każdym tygodniu wybieramy grupę zawodników, którzy na treningach najlepiej wykonują rzuty karne. W tej grupie był też Flis, a to że jest młodym zawodnikiem nie oznacza, że nie może tego robić również w meczu. Dzisiaj jednak nie strzelił, ale nie chcę składać odpowiedzialności za wynik na tego zawodnika - zakończył trener Kiereś.
Pełna wypowiedź Kamila Kieresia w jutrzejszym materiale GKS TV.
Źr. ekstraklasa.wp.pl/ własne
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.