Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Na pewno patrząc na naszą grę w końcówce pierwszej połowy trener mógł być zadowolony, ale za to co pokazaliśmy po przerwie należy nam się mocna zj***a - powiedział po meczu strzelec jednej z bramek w Katowicach, Adrian Basta.
- W pierwszej połowie nasza gra wyglądała obiecująco. Mieliśmy wyjść, skontrować rywala i strzelić trzecią bramkę. Tymczasem zagraliśmy fatalnie i straciliśmy dwa punkty. Ten wynik jest dla nas jak porażka - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Basta.
Obrońca Brunatnych bił się w pierś. - Cały zespół zagrał po przerwie bardzo słabo, ale bramka obciąża moje konto. Na pewno patrząc na naszą grę w końcówce pierwszej połowy trener mógł być zadowolony, ale za to co pokazaliśmy po przerwie należy nam się mocna zj***a - posypuje głowę popiołem obrońca PGE GKS-u.
- Nasza taktyka na drugą połowę była jasna. Mieliśmy grać to, co w pierwszej części gry. Rozszerzać pole gry i często grać skrzydłami. Tymczasem przez całą drugą połowę ani jednej akcji nie zrobiliśmy boczna strefą. Jeśli trener będzie mówił swoje, a my na boisku robić coś zupełnie innego, to trudno nam będzie myśleć o awansie - kręci głową z niedowierzaniem gracz drużyny ze Sportowej.
Arkadiusz Malarz: Walka o awans dopiero się zaczyna
- Cały czas nie gramy tego, co powinniśmy. Nasza gra dużo lepiej wyglądała w sparingach, ale jakoś ciężko nam zapalić w lidze. Jestem optymistą i wierzę, że z każdym następnym meczem nasza gra będzie coraz lepsza - przekonuje Arkadiusz Malarz, bramkarz bełchatowskiej drużyny.
- Walka o awans dopiero się zaczyna. Liczyć się w niej powinno pięć zespołów i my także w tym gronie jesteśmy. Żeby się w nim utrzymać, musimy zacząć wygrywać mecze i zdobywać punkty. Wtedy będzie łatwiej - przekonuje doświadczony golkiper.
Malarz nie spodziewałby się szybkich rozstrzygnięć. - Walka o to, kto wejdzie do T-Mobile Ekstraklasy toczyć będzie się do samego końca i jestem przekonany, że pozostaną w niej nie 2-3 drużyny, a znacznie więcej. Runda wiosenna jest długa i czeka nas jeszcze kilkanaście meczów, więc za wcześnie jest kogokolwiek przekreślać - przestrzega 33-latek.
Jednym z głównych faworytów bramkarza PGE GKS-u Bełchatów w batalii o przepustkę do elity jest GieKSa. - Na pewno katowiczanie mają wszelkie argumenty ku temu, żeby o tym awansie myśleć i się o niego bić. Kadrowo są bardzo silni i widać, że mają pomysł na grę. Jestem przekonany, że oni w grze o awans zostaną i mogą jeszcze sporo namieszać - zapewnia gracz drużyny ze Sportowej.
Mat. SportoweFakty.pl
Fot. A. Michel
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.