Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Najbliższy mecz:
22. kolejka I ligi
ul. Gdańska 163
20.03.2016 r. 12:45

Zawisza

Bydgoszcz

-

PGE GKS

Bełchatów

Wygrana w Łęcznej na miarę fotela lidera

1896166122.JPGW hitowym pojedynku o fotel lidera 1 Ligi PGE GKS Bełchatów pokonał na wyjeździe Górnik Łęczna 2:0 (1:0). Cała drużyna świetni dziś funkcjonowała a dwa punkty w klasyfikacji kanadyjskiej "zarobił" Daniils Turkovs, który zdobył debiutancką bramkę i zaliczył asystę.


Pierwsze trafienie dla "Brunatnych" to dzieło łotewskiego napastnika, który wykorzystał podanie Grzegorza Barana. Wynik spotkania na szczycie ustalił jedenastą bramką Michał Mak, któremu asystował Turkovs. Ofensywnie ustawiony przez Kamila Kieresia zespół nie pozwolił sobie wydrzeć prowadzenia i zasłużenie przywozi swoim kibicom 3 punkty na Wielkanoc. Po tym meczu bełchatowianie wrócili na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.

M. Antczak

Górnik Łęczna 0-2 PGE GKS Bełchatów
Daniils Turkovs 45, Michał Mak 48

Górnik Łęczna: 22. Sergiusz Prusak - 6. Paweł Sasin, 23. Maciej Szmatiuk, 25. Marcin Kalkowski, 2. Patrik Mráz - 15. Grzegorz Bonin (61, 9. Sebastian Szałachowski), 17. Julien Tadrowski (45, 11. Bartosz Kwiecień), 20. Lukáš Bielák, 7. Tomasz Nowak, 8. Bartłomiej Niedziela - 13. Arkadiusz Woźniak (62, 44. Nikolajs Kozačuks).

PGE GKS Bełchatów: 1. Arkadiusz Malarz - 17. Adrian Basta, 5. Paweł Baranowski, 24. Maciej Wilusz, 21. Alexis Norambuena - 16. Mateusz Mak, 4. Damian Szymański, 3. Grzegorz Baran, 7. Daniils Turkovs (81, 11. Łukasz Wroński), 9. Michał Mak (90, 8. Andreja Prokić) - 10. Hristijan Kirovski (90, 19. Kamil Poźniak).

żółte kartki: Niedziela, Bielák - Kirovski, Michał Mak, Szymański, Norambuena, Wilusz.
czerwona kartka: Lukáš Bielák (83. minuta, Górnik, za drugą żółtą).

Wielkie piłkarskie święto czuć było jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Stadion wypełnił się niemal po brzegi, a fani siedzieli nawet na schodach. Na kibicowskiej Trybunie B zebrało się dobre 800 głów, zjawiło się także około 100 gości. Łącznie widownia przy al. Jana Pawła II w Łęcznej mogła liczyć nawet do 4000 osób, co jest niekwestionowanym rekordem ostatnich lat.

Kibice nie zawiedli, zawodzili zaś zawodnicy. Pierwsza część spotkania w wykonaniu obu drużyn nie zachwycała. Zespół Górnika miał problemy z rozegraniem i skutecznym wyprowadzeniem piłki, bełchatowianie zaś nie radzili sobie… z rywalem.

Podopieczni Jurija Szatałowa zdominowali GKS Bełchatów i choć sami nie zachwycali, nie dawali rywalowi pola do popisu. Mecz bardzo długo nie należał do najpiękniejszych, dominowała gra w środku pola i duża ilość strat. Słabą dyspozycję prezentował Tomasz Nowak, którego słabe zachowanie w kilku sytuacjach pozbawiło łęcznian okazji do zdobycia bramki.

Dobrze grał natomiast Patrik Mraz i to do Słowaka należał pierwszy mocny akcent spotkania. Mraz kwadrans przed końcem pierwszej połowy popisał się świetnym uderzeniem z dystansu i centymetrów brakowało do otwarcia wyniku.

Dzięki uderzeniu bocznego obrońcy Górnika gospodarze nabrali nieco odwagi i śmielej ruszyli na przeciwnika. Swoje sytuacje mieli Grzegorz Bonin czy Bartłomiej Niedziela, ale piłka nie mogła znaleźć drogi do siatki.

Choć to Górnik nabierał z minuty na minutę rozpędu, to przyjezdnym przypadł zaszczyt strzelenia pierwszej bramki. W ostatnich minutach pierwszej połowy w polu karnym Sergiusza Prusaka niesygnalizowany strzał posłał Daniils Turkovs i futbolów wpadła do siatki.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej części meczu bełchatowianie zdobyli gola numer „dwa”. Z dynamiczną kontrą wyszli piłkarze trenera Kieresia, Daniils Turkovs zagrał do niepilnowanego Michała Maka i temu nie pozostało nic, jak tylko wbić piłkę do pustej bramki.

Po podwyższeniu straty powietrze całkowicie zeszło z łęcznian. Piłkarze z Lubelszczyzny nie byli w stanie wykreować sobie ani jednej dogodnej sytuacji.

Dużo ożywienia wprowadziły zmiany. Na murawie pojawił się Sebastian Szałachowski, a chwilę później Nikolajs Kozacuks. Lepiej w rozgrywaniu spisywał się także Nowak, a Górnik zaczął wracać do gry. Gospodarze prowadzili grę, często zbliżali się do bramki Bełchatowa, ale wynikały z tego tylko strzały z dystansu bądź straty.

Jakby tego było mało, Górnicy musieli kończyć w dziesiątkę. W nie do końca jasnych okolicznościach na kilka minut przed końcem drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną ujrzał Lukas Bielak. Osłabiony lider nie zdołał odrobić strat, zakończył świetną passę 14 meczów bez porażki, a twierdza "Łęczna” padła po raz pierwszy od 3 sierpnia 2013 roku.

Relacja: Ekstraklasa.net

W następnej kolejce ligowej, rozgrywanej już w środę 23 kwietnia, PGE GKS Bełchatów zmierzy się na swoim stadionie ze Stomilem Olsztyn. Początek meczu o godz. 17.

GKS-Wisla Plock

Punkt Obsługi Kibica (ul. 1 Maja - t. południowa)

14 - 20.03. nieczynny
693-364-466 | Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Tabela I ligi

 

SPONSOR STRATEGICZNY
PGE Polska Grupa Energetyczna

WŁAŚCICIELE AKCJI
Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny Sp. z o.o. Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny Sp. z o.o.

 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY


PARTNERZY

Galeria Olimpia

PARTNER MEDIALNY
belsport

© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.