Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Dobrze gra nam się na stadionie w Warszawie, musimy zapamiętać to, co trener nam nakreśli i być przede wszystkim skuteczni - mówią przed sobotnim meczem z Legią pomocnicy PGE GKS Bełchatów, Mateusz i Michał Mak.
Przygotowania do sezonu są już na finiszu, w sobotę mecz z Legią. Półtora roku temu sprawiliście niespodziankę kibicom i spotkanie w Warszawie zakończyło się bezbramkowym remisem. Jakie nastroje panują w drużynie przed powrotem do Ekstraklasy?
Mateusz Mak: - Daje się wyczuć, że Ekstraklasa startuje już w ten weekend, inaugurujemy ją z Legią i chyba dobrze, że właśnie tam, bo w poprzednich latach długo z nimi nie przegrywaliśmy. Dobrze gra nam się na stadionie w Warszawie, musimy zapamiętać to, co trener nam nakreśli i być przede wszystkim skuteczni.
Od dłuższego czasu gracie na skrzydłach i wydaje się, że takie ustawienie najlepiej Wam odpowiada.
Michał Mak: - Jesteśmy nominalnymi skrzydłowymi i tam czujemy się najlepiej. Teraz mając jeszcze w ataku Bartka Ślusarskiego czy Bartka Bartosiaka lepiej nam się gra, bo obaj umieją przytrzymać piłkę, zgrać i przy dobrym uruchomieniu skrzydłowym jesteśmy lepiej wykorzystywani. Jednak wszystko zweryfikuje boisko. Na pewno mecz z Legią będzie takim wykładnikiem okresu przygotowawczego i musimy pokazać tam dobrą piłkę.
Sparingi nigdy nie były stuprocentowym wyznacznikiem siły drużyny, ale zestawiając je z obserwacjami z treningów można chyba bez wahania powiedzieć, że mamy świetną ekipę na Ekstraklasę.
Michał Mak: - Na pewno mamy mocny zespół, szczególnie po czterech wzmocnieniach. Nie chcemy grać długą piłką, tylko staramy się grać szybko i po ziemi, co jest charakterystyczną cechą naszej drużyny. Nie zakładajmy na razie celów, zagrajmy o trzy punkty, mecz z Legią jest najważniejszy i na nim się skupiamy.
Legia dzisiaj gra mecz eliminacyjny Ligi Mistrzów. Spodziewacie się jakiegoś osłabienia z ich strony w sobotnim meczu?
Mateusz Mak: - Legia praktycznie może ułożyć trzy różne jedenastki i nie patrzymy na to, z kim grają. Dla nas i zapewne dla nich najważniejsza jest liga i nie wydaje mi się żeby odpuścili ten mecz z nami. Kto by nie wyszedł, to będzie walczył dla swojego klubu i szykuje się dobry mecz.
PGE GKS sprawi niespodziankę i w tym sezonie?
Michał Mak: - Na pewno w Warszawie jesteśmy w stanie naprawdę sprawić niespodziankę. Wiadomo, że faworytem jest Legia, ale mając za sobą okres przygotowawczy, sparingi, docieraliśmy się i nie jest tak, że tam będziemy zmuszeni do gry obronnej. Mamy duży potencjał z przodu, dużą szybkość i trzeba to wykorzystać, być bardzo skutecznym.
Amadeusz Makosch
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.