Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
Jednym z zawodników młodego pokolenia występujących dziś w barwach PGE GKS Bełchatów na stadionie Podbeskidzia był Łukasz Wroński. Nasz pomocnik miał świetną okazję do zdobycia bramki.
Patrząc na przebieg spotkania można chyba powiedzieć, że dzisiejszy remis w Bielsku jest sukcesem.
- Tak, straciliśmy bramkę, kiedy gra zaczynała nam się układać. Niejedna drużyna zgubi w Bielsku-Białej punkty. To bardzo ciężki teren. Myślę, że gdybym się zachował lepiej przy mojej sytuacji, to byśmy wywieźli stąd lepszy wynik. Nie wszystko da się wygrać, ważne jest to, że w takim momencie zremisowaliśmy ten mecz.
Statystyki pokazywały, że GKS nigdy nie miał łatwo z Podbeskidziem, ale seria bez porażki wciąż trwa. W takiej sytuacji chyba nawet ten punkt cieszy?
- Tak jak wspominałem już, że wiele drużyn straci tutaj punkty a my w jakimś tam stopniu cieszymy się z jednego oczka, które jedzie do Bełchatowa, ponieważ całą drużyną na niego zapracowaliśmy.
Dzisiaj zagraliście bez czterech podstawowych zawodników. Czy należy w tym dopatrywać się słabszej dyspozycji zespołu?
- Był to pewien problem, ale poradziliśmy sobie, jesteśmy beniaminkiem i w każdym meczu musimy zbierać punkty, żeby do drugiej rundy wyjść z lepszej perspektywy.
Co się stało z Alexisem Norambueną? Wyjeżdżając dzisiaj z klubu widziałem, że trenował pod okiem nowego fizjoterapeuty.
- Alex miał problem ze ścięgnem i trener nie chciał ryzykować, podobnie Adrian Basta miał problem z mięśniem dwugłowym, ale myślę, że do meczu z Piastem już do nas dołączą.
Czuliście jakąś presję będąc liderem-beniaminkiem?
- Nie, staramy się grać w każdym meczu swoje, ale to nie zawsze wychodzi. W pierwszej połowie graliśmy bardzo słabo. Uważam, że zagraliśmy najsłabsze 45 minut w rundzie. W końcu musiało się to zdarzyć. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter i tak się zdobywa punkty.
Amadeusz Makosch
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.