Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Najbliższy mecz:
22. kolejka I ligi
ul. Gdańska 163
20.03.2016 r. 12:45

Zawisza

Bydgoszcz

-

PGE GKS

Bełchatów

Najlepszy start beniaminka w XXI wieku

2035488787.jpg W XXI wieku żaden z beniaminków nie rozpoczął występów w Ekstraklasie lepiej od PGE GKS. Bełchatowianie, choć trzykrotnie grali na wyjeździe, zdołali uzbierać aż 11 punktów - wyliczyli dziennikarze łódzkiego wydania Gazety Wyborczej.


Dzięki remisowi z Podbeskidziem piłkarze z Bełchatowa zapisali się w historii polskiej piłki - w XXI w. większej liczby punktów nie zdobył inny beniaminek.

Na zakończenie piątej kolejki Ekstraklasy PGE GKS zremisował w Bielsku-Białej 1:1. - Z przebiegu spotkania wydaje mi się, że zasłużyliśmy na remis. Może nie graliśmy takiej piłki, co wcześniej, bo mieliśmy słabszy dzień, ale udowodniliśmy, że mimo straty bramki potrafimy się podnieść i wyrównać - podkreśla Arkadiusz Malarz, kapitan bełchatowian.

Choć goście zagrali bez czterech podstawowych graczy, pozostali więc jedną z wciąż niepokonanych w tym sezonie drużyn. Ich seria spotkań bez porażki wydłużyła się już do dziewięciu, a licząc jedynie te z ekstraklasy - do 13. Na uwagę zwracają też tylko dwie stracone bramki (najmniej w lidze) czy miano jedynego zespołu, który wygrał u siebie wszystkie dotychczasowe mecze.

Jeśli zagłębimy się w statystyki bardziej, dojdziemy do tej naprawdę imponującej prawdy. Okazuje się bowiem, że w XXI wieku żaden z beniaminków nie rozpoczął występów w ekstraklasie lepiej od GKS. Bełchatowianie, choć trzykrotnie grali na wyjeździe, zdołali uzbierać aż 11 punktów, notując trzy zwycięstwa (m.in. z mistrzem Polski Legią Warszawa) i dwa remisy. Każdy inny beniaminek na tym etapie rozgrywek miał przynajmniej jedną porażkę, a niektórzy - jak choćby Zagłębie Lubin w sezonie 2009/2010 - nie zdobyli nawet punktu. Najbliżej wyniku GKS były Arka Gdynia, ŁKS i Górnik Łęczna, które w sezonach 2008/09, 2006/07 i 2003/04 zdobyły po dziesięć punktów.

Nie wiemy, czy w Bełchatowie znają te statystyki, ale nawet jeśli tak, to o zachowanie spokojnych głów przez piłkarzy można być raczej spokojnym. - Przed meczem z Podbeskidziem nie było żadnej presji, że musimy wygrać, by wrócić na pierwsze miejsce. Koncentrujemy się na jasnym zadaniu, jakim jest wygrana w każdym kolejnym meczu. Nie patrzymy w tabelę, bo jesteśmy beniaminkiem, dlatego nie ma co wariować. Gramy ciekawą piłkę, no, może z wyłączeniem poniedziałkowego meczu, i najważniejsze, że cały czas punktujemy - podkreśla Malarz.

Wracając jeszcze do meczu z Podbeskidziem, nie sposób nie docenić gry właśnie Malarza, który kilkoma udanymi interwencjami uratował swoją drużynę przed porażką. Tak było chociażby w 90. min, gdy instynktownie wybronił strzał z trzech metrów Dariusza Pietrasiaka. - Dopisało mi trochę szczęście - przyznaje bramkarz GKS, który nie zgadza się na nazywanie go bohaterem. - Bramkarze są po to, żeby bronić. A wygrywamy, remisujemy czy przegrywamy jako drużyna - podkreśla.

Po raz kolejny trudno jednak przejść bez echa obok występu Michała Maka. Co prawda skrzydłowy - podobnie jak reszta jego kolegów - zagrał o wiele gorzej, niż nas do tego przyzwyczaił, ale i tak zrobił swoje, notując piątą asystę w sezonie. - Cieszę się z dobrej dyspozycji, ale mam nadzieję, że życiowa forma jest jeszcze przede mną - mówi Michał Mak. I dodaje, że asysty by nie było, gdyby nie dobra zmiana Pawła Komołowa, który jego podanie wykorzystał. - Paweł błysnął tą bramką, a do tego dużo szarżował i pokazał się z dobrej strony. Szacunek za taką zmianę - ocenia.

Giekaesiacy o przedłużenie miana niepokonanego beniaminka po raz kolejny zagrają w poniedziałek, gdy na własnym stadionie zmierzą się z Piastem Gliwice. Jeśli spojrzy się na tabelę, w której gliwiczanie z dwoma punktami są przedostatni, to piłkarzom GKS trudno będzie uchronić się przed rolą faworyta. Zwłaszcza że do gry powróci już Bartosz Ślusarski, który pauzował ostatnio za czerwoną kartkę, a duże szanse na wyzdrowienie mają Mateusz Mak, Adrian Basta i Alexis Norambuena. Pauzować musi tylko Patryk Rachwał.

Mat. Gazeta Wyborcza Łódź

 

GKS-Wisla Plock

Punkt Obsługi Kibica (ul. 1 Maja - t. południowa)

14 - 20.03. nieczynny
693-364-466 | Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Tabela I ligi

 

SPONSOR STRATEGICZNY
PGE Polska Grupa Energetyczna

WŁAŚCICIELE AKCJI
Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny Sp. z o.o. Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny Sp. z o.o.

 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY


PARTNERZY

Galeria Olimpia

PARTNER MEDIALNY
belsport

© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.