Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Wiedzieliśmy, że Lechia jest zespołem, który dobrze czuje się w kontrataku i dlatego tak się ustawiliśmy, żeby jak najbardziej utrudnić im taką grę. Zespół wywiązał się z tego, bo rywale nie stwarzali groźnych sytuacji - powiedział po meczu trener PGE GKS Kamil Kiereś.
- To był ciężki mecz z przeciwnikiem, który do tej pory nie stracił jeszcze u siebie bramki. Gospodarze cofnęli się i ciężko było znaleźć jakąś lukę w ich szykach obronnych. Dodatkowo musieliśmy też uważać na kontrataki. Druga połowa była dla nas lepsza i w tym okresie częściej mieliśmy piłkę. Po tym, co działo się na boisku można powiedzieć, że remis jest sprawiedliwym wynikiem - to komentarz szkoleniowca gości, Joaquima Machado.
Kamil Kiereś (trener PGE GKS Bełchatów): Przed tym spotkaniem zakładaliśmy zdobycie trzech punktów. Bardzo potrzebowaliśmy pełnej puli, bo dawno już nie wygraliśmy. W trzech poprzednich meczach zdobyliśmy tylko dwa punkty i mieliśmy w nich problemy z grą ofensywną. Dzisiaj przystąpiliśmy do meczu z nastawieniem zmiany tego stanu.
- Wiedzieliśmy, że Lechia jest zespołem, który dobrze czuje się w kontrataku i dlatego tak się ustawiliśmy, żeby jak najbardziej utrudnić im taką grę. Zespół wywiązał się z tego, bo rywale nie stwarzali groźnych sytuacji. Bramka dodała nam pewności i na drugą połowę wyszliśmy z nastawieniem, by to prowadzenie podwyższyć. I były ku temu okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy, a stara zasada mówi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Niestety, tym razem też tak się stało. Na pewno żałujemy straconych punktów, ale teraz trzeba już myśleć o tym co dalej i szukać kolejnych na wyjeździe.
Źr. PAP
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.