Najbliższy mecz: |
ZawiszaBydgoszcz |
![]() |
- |
![]() |
PGE GKSBełchatów |
- Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Kibice obejrzeli dzięki temu bardzo dobre spotkanie - powiedział po wygranej w Białymstoku szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów, Kamil Kiereś.
- Ostatnio mieliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów – wygraliśmy z Górnikiem 1:0 po dobrze rozegranym taktycznie spotkaniu, a parę dni później nie dojechaliśmy na stadion do Gliwic, gdzie przegraliśmy 0:5, nie mając tam nic do powiedzenia.
- Dziś odnieśliśmy zwycięstwo na bardzo trudnym terenie w Białymstoku z Jagiellonią, która ostatnio spisywała się rewelacyjnie. Zagraliśmy bardzo dobry mecz – działały wszystkie aspekty defensywne i ofensywne, w tym przede wszystkim przechodzenie z obrony do ataku i z ataku szybkiego do ataku pozycyjnego. Kibice obejrzeli dzięki temu bardzo dobre spotkanie. Mimo tej huśtawki nastrojów w ostatnich dwóch meczach ligowych zdobyliśmy sześć punktów i nie straciliśmy gola. Teraz czas na regenerację i po kilku dniach gramy z Cracovią.
- Sezon jest długi, a wliczając mecze w Pucharze Polski to był nasz jedenasty wyjazd na 17 meczów. Teraz gramy trzy spotkania u siebie i liczymy na swoje boisko. Gratuluję zawodnikom, nawet jeśli mamy wewnętrzne problemy do rozwiązania, które nie znikają pomimo zwycięstwa. Na tym musimy się skupić i dużo pracować.
Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok):
- Dziękuję kibicom za wsparcie. To są dla każdego człowieka trudne chwile, ale takie jest nasze życie. Obawiałem się tego meczu po ostatnich podróżach – po meczach z Piastem i Lechem spędziliśmy w autokarze 2000 kilometrów. Ciężko zregenerować się po czymś takim i dlatego chwała Gajosowi i Dżalamidze, którzy grali dziś z urazami. Dlatego też dziś na boisku cierpieliśmy, nie było w naszej grze entuzjazmu. Do tego kontuzja Pazdana, który jest dla nas bardzo ważną postacią. Nie wykorzystaliśmy w pierwszej połowie sytuacji przy stanie 0:0, dzięki którym mogliśmy prowadzić. Tymczasem potwierdziło się, że Bełchatów prowadzenie 1:0 potrafi bardzo dobrze dowozić do końca.
- Staraliśmy się zrobić wszystko, wprowadziliśmy wszystkich graczy ofensywnych, ale nie udało się i trzeba pracować dalej. Mówiłem, że nie ma co mówić o jakiejkolwiek naszej walce o mistrzostwo – taki jest stan drużyny, że jeden-dwa urazy powstaje problem. Do tego dochodzi brak doświadczenia niektórych piłkarzy, potrzebnego do odwrócenia losów takiego meczu. Cóż, trzeba się przygotować do meczu z Ruchem. Z gry w tym spotkaniu wypadają nam Gajos, który zebrał cztery żółte kartki i Pazdan, który z powodu kontuzji może nie zagrać już do końca rundy.
Źr. Ekstraklasa.net
© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.