Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Najbliższy mecz:
22. kolejka I ligi
ul. Gdańska 163
20.03.2016 r. 12:45

Zawisza

Bydgoszcz

-

PGE GKS

Bełchatów

Madej i Gikiewicz o meczu

2212465122.JPG- Nie dałem Rafałowi Gikiewiczowi dotknąć piłki, bo nie mam takiego zwyczaju. Piłka była i to ja decydowałem, co z nią zrobić - powiedział bohater sobotniego meczu, Łukasz Madej.


- Wielka radość dzisiaj we mnie wstąpiła po strzeleniu bramki i nie pozostaje nic innego jak cieszyć się z trzech punktów. Nie dałem Rafałowi Gikiewiczowi dotknąć piłki, bo nie mam takiego zwyczaju. Piłka była i to ja decydowałem, co z nią zrobić. W dzisiejszym spotkaniu zarówno my, jak i Śląsk mieliśmy swoje sytuacje, ale tylko nam udało się trafić do siatki. Paradoksalnie zagraliśmy najsłabszy mecz z ostatnich czterech, ale liczy się efekt. Piłki się nie zrozumie i dlatego jest tak ciekawą i pasjonującą dyscypliną. Myślę, że teraz zapalamy światło w Bełchatowie, pewne sprawy prostują się w klubie i teraz to my zaczynamy wywierać presję na drużynach, które były tak pewne utrzymania przede wszystkim. Po raz pierwszy w życiu strzelałem karnego tak długo czekając. Koledzy ze Śląska chcieli mnie wyprowadzić z równowagi, ale to ja byłem wtedy mocniejszy. Wyczekałem Gikiewicza i pewnie uderzyłem. Szczególnie ważne dla nas będą spotkania z Ruchem i Podbeskidziem, ale nigdy nie klasyfikujemy kolejnych meczów jako "ważne i ważniejsze" - powiedział Łukasz Madej.

Rafał Gikiewicz, bramkarz Śląska Wrocław: - Liczyliśmy na spokojne święta, jednak przegrywając w Bełchatowie nie do końca tak będzie. Nie mówię, że nasza sytuacja jest słaba czy zła, ale w końcu przyjechaliśmy do ostatniego zespołu w tabeli. Czerwona kartka może słuszna, może nie. Mimo wszystko wolałbym nie grać i żeby zespół wygrał. Drugi raz występowałem w Bełchatowie, drugi raz broniłem karnego. Poprzednio udało mi się sparować strzał Mariusza Ujka, dzisiaj niestety szczęście nam nie dopisało. Początkowo nasza gra nie wyglądała jakoś rewelacyjnie, później będąc w osłabieniu pokazaliśmy moim zdaniem dobry futbol. Na odprawie rozmawialiśmy, że 72 godziny po kadrze wszyscy będziemy wypoczęci i nie ma co się tłumaczyć zmęczeniem, szczególnie biorąc pod uwagę pozycję GKS Bełchatów w tabeli. Mistrzowi Polski nie przystaje tak grać. Nagle musisz rozebrać się z kurtki, szybko rozgrzać i stanąć pomiędzy słupkami. Łukasz Madej zawsze z karnymi czekał do końca i myślałem, że da albo wcinkę, albo uderzy z całej siły. Jest to dobry piłkarz, zmienił róg i na nasze nieszczęście mnie pokonał. Powiedziałem sobie, że spróbuję zbić Madeja z tropu, jednak jak widać nie udało się. W końcu Bełchatów wygrał i szkoda, że właśnie na nas się odblokował.

Amadeusz Makosch

 

GKS-Wisla Plock

Punkt Obsługi Kibica (ul. 1 Maja - t. południowa)

14 - 20.03. nieczynny
693-364-466 | Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Tabela I ligi

 

SPONSOR STRATEGICZNY
PGE Polska Grupa Energetyczna

WŁAŚCICIELE AKCJI
Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny Sp. z o.o. Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny Sp. z o.o.

 

SPONSORZY I REKLAMODAWCY


PARTNERZY

Galeria Olimpia

PARTNER MEDIALNY
belsport

© 2005-2013 GKS "Bełchatów" Spółka Akcyjna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt: Arkadiusz Modliński.